Jeep Wrangler vol. 4. Na Zachodzie bez zmian
Listopad to gorący okres dla każdego miłośnika marki Jeep – to bowiem właśnie teraz, światło dzienne ma ujrzeć najnowszy model legendarnego Wranglera. Fani dotychczasowej wersji z pewnością nie będą rozczarowani, bo – jak się okazuje – następca ma być do niej bardzo podobny!
Jeep Wrangler czwartej generacji prezentuje się obiecująco. Jak wynika z tego, co dotychczas ujawnili producenci, jego wygląd nie będzie znacząco różnił się od poprzednika. Co to oznacza w praktyce? Ci, którym podoba się lekko kanciaste nadwozie, pudełkowaty kształt, okrągłe reflektory oraz charakterystyczny “grill”, nie będą zawiedzeni – wszystko to będzie można spotkać w nowym Wranglerze. Co więc się zmieni? Najważniejszym wizualnym wyróżnikiem samochodu będą światła LED przeznaczone do jazdy w dzień, umieszczone zaraz pod siedmioszczelinowym “grillem”.
Podobnie jak w poprzedniej wersji, bazą nowego modelu Wranglera będzie solidna rama. Ten ważny element dobitnie świadczy o tym, że marka nadal zajmuje się tworzeniem rasowych terenówek przeznaczonych do prawdziwej jazdy po bezdrożach, a nie miejskich, delikatnych SUV-ów. Przyszli nabywcy powinni jednak wiedzieć, że będą mogli wybierać między wersją pięcio- oraz trzydrzwiową, mającą zdecydowanie bardziej kompaktowe rozmiary.
Niestety, nadal czekamy na zdjęcia wnętrza pojazdu, których producent do tej pory nie opublikował (podobnie jak informacji o specyfikacji technicznej silnika). Nasza ciekawość zostanie jednak wkrótce zaspokojona, bo premiera nowego Wranglera odbędzie się już 29 listopada, podczas salonu samochodowego w Los Angeles. Jeśli chodzi zaś o Europę, sprzedaż modelu powinna się tutaj rozpocząć w połowie przyszłego roku.
No Comment